Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa w nowym tłumaczeniu na język polski STReSzczenie | Teksty literackie cechują się największą spośród wszystkich typów tekstów tendencją do uzyskiwania nowych przekładów. doskonałym przykładem jest powieść Mistrz i Małgorzata michaiła Bułhakowa, której trzy nowe przekłady ukazały
Czarnobrody mężczyzna o ropiejących od blasku słońca i bezsenności oczach”. Były poborca podatków, przyjaciel Jeszui. Chodził za nim i zapisywał jego myśli. Kiedy dowiaduje się o skazaniu swego mistrza, próbuje go zabić, by skrócić jego cierpienia. Wyrzuca sobie, że to przez niego doszło do całej sytuacji, czuje się winny. Gdy kohorta żołnierzy odjeżdża, zabiera ciało Jeszui ze dowiaduje się o śmierci Judy z Kiriatu, decyduje się na pracę w bibliotece procuratora.

Mateusz Lewita myślał o tym, by podczas transportu na wzgórze przedrzeć się do wózka z Joszuą i zabić go, by nie cierpiał. Kiedy spoza kordonu żołnierzy spoglądał na niewinnego Joszuę, modlił się do Boga o rychłą śmierć dla niego.

Postać ucznia Jeszui – Mateusza Lewity. Jeden z ewangelistów i uczniów Jezusa nosił dokładnie takie imię. Pismo święte mówi, że zanim został „słuchaczem” nauk Chrystusa, pełnił funkcję celnika – był poborcą podatkowym. Zawód ten porzucił. Miało to miejsce zaraz po cudownym uzdrowieniu paralityka. Oto fragment Biblii – autorstwa samego ewangelisty: „Odchodząc stamtąd, Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: On wstał i poszedł za Nim.” Inny ewangelista – święty Marek pisze, że ów Apostoł miał drugie imię – Lewi: „Potem wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On nauczał. A przechodząc ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: On wstał i poszedł za nim.” Być może postać tego Apostoła zasugerowała twórcy Mistrza i Małgorzaty bohatera – Mateusza Lewitę. Ten z powieści nosi nazwisko podobne do drugiego imienia Ewangelisty (Lewita - Lewi), jest również poborcą podatkowym, który słysząc słowa nieznanego filozofa, porzuca swój zawód i wiernie kroczy za nim, a na pergaminach spisuje jego naukę, niczym święty Mateusz Ewangelię. Bułhakow zamieścił w swoim dziele „prywatną” wersję wydarzeń w Jerozolimie sprzed dwóch tysięcy lat. Bezsensem byłoby doszukiwać się w niej kategorycznej prawdy. Ta wizja posłużyła mu jako tło przypominające o odwiecznej problematyce walki dobra ze złem, poszukiwaniu wartości i prawdy, która na przełomach dziejów może okazać się różna, podlegać wielu analizom, być niejednolicie zapisywana, a przez to niełatwa do uchwycenia. Biblia ukazuje cztery „wersje” życia, nauki i śmierci Chrystusa – są to „zapisy” czterech Apostołów. Każdy z nich nieco inaczej prezentuje dzieje Jezusa, np. wzbogaca je o dodatkowe fakty. Każdą z Ewangelii można pokusić się i nazwać „indywidualną interpretacją”. Wszystkie jednak zachowują ten sam cel – mają przybliżać sylwetkę i naukę Zbawiciela. Zupełna prawda niemożliwa jest do odkrycia – zawsze jest lekko „zawoalowana”, choćby właśnie owymi interpretacjami, które zwykle pojawiają się później niż ma miejsce dany fakt. W momencie, gdy trudno jest uchwycić prawdę, z pomocą przychodzi wiara. Należy wierzyć, że wszystko co minęło, a co niektórzy starają się dokumentować, faktycznie wyglądało tak, jak jest ukazane odbiorcy. strona: 1 2 3 4 Woland nosi przy sobie laskę z czarną rączką w kształcie głowy:a) małpyb) żabyc) pudlad) wężaMotto „Mistrza i Małgorzaty” zostało zaczerpnięte z:a) Dostojewskiegob) Goethegoc) Nietschegod) Byrona
Mateusz Lewita w imieniu Jeszui prosi o spokój dla Mistrza. 26. Azazello częstuje zakochanych zatrutym winem. 27. Podpalenie mieszkania przez Azazella. 28. Trzech jeźdzców opuszcza Moskwę. 29. Prośba Małgorzaty o uwoolnienie Piłata od cierpienia.
REPERTUARSPEKTAKLEBILETYEDUKACJAO TEATRZEKONTAKT Tytuł: Mistrz i MałgorzataAutor: Michaił BułhakowTytuł oryginału: Mastier i MargaritaPrzekład: Irena Lewandowska i Witold Dąbrowski Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa to powieść z wieloma wątkami, postaciami, mnóstwem pytań i tajemnic, dzieło, do którego bez wątpienia istnieje więcej niż tylko jeden klucz. Jednocześnie każdy, kto podejmie się próby scenicznej adaptacji tego tekstu, skazany jest na wybór perspektywy spojrzenia na historię Wolanda i jego świty nawiedzającego Moskwę. Jego przybycie do rosyjskiej stolicy sprawia, że wielu zaczyna tracić poczucie rzeczywistości, w dobrze znaną codzienność wkracza niesamowite, niemożliwe staje się możliwe, pojawia się niepokój, czy świat jest naprawdę takim, jakim zawsze wydawał się być. Od tego wszystkiego niektórzy (dosłownie i w przenośni) zaczynają tracić głowy. Takie mieszanie prawdy i fałszu, rzeczywistości i fikcji może (choć nie musi) być działaniem szatańskim, takie mieszanie odbywa się też każdego wieczoru w teatrze. Dlatego Artur Tyszkiewicz – reżyser i autor adaptacji Mistrza i Małgorzaty przygotowywanej właśnie w Teatrze im Juliusza Osterwy w Lublinie – postanowił spojrzeć na tekst Bułhakowa właśnie z tak specyficznie pojętej teatralnej perspektywy, uruchomić w teatrze (znów dosłownie i w przenośni) burzącą porządki i hierarchie karuzelę, publiczność umieścić na scenie, a aktorów tam, gdzie zwykle siedzą widzowie. Monsieur Woland przejąwszy bowiem kontrolę nad moskiewskim Teatrem „Variétés” spełnia zachcianki widowni, dostarcza jej rozrywki, śmieszy i przestrasza, ale przede wszystkim odkrywa jej tajemnice, pokazuje, co ludziom siedzi w głowach. Zorganizowana ułuda teatru, z całym blichtrem i powierzchownością, okazuje się być zatem znakomitą maszynką do tego, byśmy mogli samych siebie poznać, a czasem i zajrzeć pod podszewkę rzeczywistości, by zobaczyć, jak Bóg i szatan potrafią igrać z człowiekiem. Jarosław Cymerman Objęcie mecenatem Premiery „Mistrza i Małgorzaty” wynika z przekonania władz Getin Banku o tym, że stan rozwoju kultury przekłada się na jakość życia, a poprawa tej ostatniej jest priorytetem spółki. Uprzejmie informujemy, że ze wzgledu na specyfikę scenografii spóźnieni widzowie nie zostaną wpuszczeni na widownię po rozpoczęciu spektaklu. Teatr nie zwraca należności za bilety. Premiera: 27 czerwca 2014 r. Czas trwania: 185 minut Liczba przerw: 1 reżyseria i adaptacja: Artur Tyszkiewiczscenografia i kostiumy: Justyna Elminowskamuzyka i opracowanie muzyczne: Jacek Grudzieńruch sceniczny: Maćko Prusakreżyseria światła: Mateusz Wajdakonsultacje iluzjonistyczne: Piotr Denisiukkonsultacje iluzjonistyczne: Igor Lewandowskikonsultacje iluzjonistyczne : Wojciech RotowskiHalszka LehmanRUDA PANNICAHanka Brulińska, Witold Kopeć († 2022), Jolanta Deszcz-Pudzianowska, Anna Nowak, Halszka Lehman, Marta Sroka, Jerzy Kurczuk, Anna Torończyk, Grażyna Jakubecka, Teresa Filarska, Jolanta Rychłowska, Lidia Olszak, Jerzy Rogalski, Artur Kocięcki, Magdalena Sztejman, Marek Szkoda, Nina Skołuba-Uryga, Anna ŚwietlickaPUBLICZNOŚĆ MISTRZ I MAŁGORZATA: Lidia Olszak, Hanka Brulińska, Marek Szkoda /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Daniel Dobosz, Jerzy Kurczuk /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Scena zbiorowa /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Daniel Salman, Wojciech Rusin /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Przemysław Stippa, Daniel Salman /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Scena zbiorowa /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Przemysław Stippa, Wojciech Dobrowolski /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Przemysław Stippa /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Daniel Dobosz, Tomasz Bielawiec /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Paweł Kos, Janusz Łagodziński /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: na pierwszym planie Przemysław Gąsiorowicz /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Marta Ledwoń, Jacel Król /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Scena zbiorowa /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Scena zbiorowa /fot. Mateusz Wajda/MISTRZ I MAŁGORZATA: Marta Ledwoń, Jacek Król, Janusz Łagodziński /fot. Mateusz Wajda/Mistrz i Małgorzata
Ikar iwaszkiewicza scenariusz lekcji. Zapraszamy do naszych zbiorów zgromadzonych w działach: Ściągi gotowce wydrukowane, czy też Ebuda-cd - ściągi na płycie. Oprócz: Mistrz i Małgorzata Tytuł oryginalny:Master i Margarita Autor:Michał Bułhakow (1891-1940) ... Tłumaczenie:Irena Lewandowska (1931-2018) Witold Dąbrowski (1933-1978) ... Wyd. w latach:1969 - 20017 Autotagi:drukksiążkipowieści Więcej informacji... (69 głosów) Bohaterowie tytułowi Mistrz - około trzydziestoośmioletni mężczyzna, ciemnowłosy, zadbany, uwagę zwracają jego przerażone oczy. Poznajemy go, kiedy poddawany jest leczeniu w klinice psychiatrycznej, gdzie odbywa rozmowy z Iwanem Bezdomnym. Mistrz także nie ma domu w rzeczywistym znaczeniu tego słowa. Mówi: „nie mogę stąd uciec dlatego, że nie mam dokąd uciekać”, „nie mam już nazwiska”. REKLAMA Przeszłość Mistrza: Jako historyk pracował w muzeum, zajmował się także przekładami. Ma za sobą całkowicie nieudane małżeństwo „z Manią... nie, z Warią... taka sukienka w paski, muzeum”. Mistrz od kiedy wygrał sto tysięcy rubli, wiódł życie samotnego, pochłoniętego pracą pisarza. Jego książka była poświęcona Poncjuszowi Piłatowi. Miłość w życiu Mistrza: Uczucia do kobiet nie miały w życiu bohatera znaczenia do chwili, kiedy spotkał Małgorzatę: „Popatrzyła na mnie zdziwiona i ja nagle i najzupełniej nieoczekiwanie zrozumiałem, że przez cale życie kochałem tę właśnie kobietę!”. Kochankowie są parą idealną, doskonale się rozumieją, nawzajem dopełniają. Mistrz odczuwa bezgraniczne uwielbienie Małgorzaty. Czuje się przy niej dobrze, bezpiecznie, może bez przeszkód poświęcić się pracy nad książką, której pierwszą zachwyconą czytelniczką jest jego Podstawową zaletą dzieła Mistrza jest zawarta w nim głęboka prawda. Za tę prawdę artysta zostaje wyśmiany, oczerniony, uwięziony. Jest samotny, cierpi. Jego postać ma wiele cech Jeszui Ha-Nocri (bohatera powieści o Poncjuszu Piłacie). Różnią się od siebie siłą woli, umiejętnością poświęcenia siebie prawdzie. Mistrz zapiera się samego siebie, niszczy swoje dzieło. Rodowód literacki Mistrza: Interpretatorzy powieści opisują postać Mistrza jako współczesną wersję wędrownego filozofa-męczennika (Andrzej Drawicz). Ma wiele cech Jeszui - przede wszystkim chęć odnajdywania i odkrywania prawdy. Postać ta jest również spokrewniona z Faustem wykreowanym przez Goethego. Jest badaczem, poszukiwaczem mechanizmów rządzących światem. Mistrz łatwo jednak ulega swym prześladowcom. Poddaje się, jest słaby i bezbronny. To nie on, ale Małgorzata paktuje z diabłem i walczy o ocalenie Mistrza i ich wielkiej miłości. Zakończenie - wieczny spokój: Dzięki Małgorzacie Mistrz osiąga wolność. Jest ona zarazem zakończeniem jego powieści. Mistrz ofiarowuje wolność Piłatowi i wraz z Małgorzatą odchodzi w wieczny ład i harmonię. Będzie mógł realizować swoje pragnienia zgodnie z własną, wolną wolą. Prawda, wolność i szczęście stają się w ten sposób w życiu Mistrza doskonale zespoloną całością. Małgorzata - ukochana Mistrza, piękna i mądra - ideał kobiety. Ma w sobie coś nieziemskiego, diabolicznego. W jej oczach jarzą się „niepojęte ogniki”. Bułhakow nazywa ją „leciutko zezującą wiedźmą”. Zresztą Małgorzata odegra w powieści rolę nie tylko wiedźmy, ale i gospodyni balu wydawanego corocznie przez szatana, uroczystości zwanej „balem wiosennej pełni księżyca” lub też „balem stu królów”. Przeszłość Małgorzaty: Była żoną wybitnego specjalisty, naukowca, człowieka młodego, przystojnego, bardzo zakochanego w żonie, a do tego bogatego, który spełniał wszystkie jej zachcianki. Bułhakow przedstawia życie Małgorzaty jako szczyt marzeń każdej przeciętnej kobiety (przystojny, kochający mąż, majątek, piękny dom, swobodny tryb życia). Ale Małgorzata to kobieta nieprzeciętna. Jest nieszczęśliwa, ponieważ nie kocha. Pragnie kochać szczególnego, przeznaczonego jej, jedynego w całym wszechświecie mężczyznę. Okazuje się nim być Mistrz. Miłość w życiu Małgorzaty: Rozdział pt. Małgorzata rozpoczynają zdania, które zawierają doskonale zwięzłą charakterystykę uczucia bohaterki: „Za mną, czytelniku! Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości?”. Małgorzata jest nie tylko kochanką, żoną, opiekunką, ale także wielbicielką artystycznego talentu Mistrza. Rozumie i głęboko odczuwa potęgę wyrazu, jaki nadał swemu dziełu. Pojmuje prawdziwość opowieści. Dla Mistrza Małgorzata gotowa jest na wszystko. Spokojem, mądrością, opanowaniem i stałością w uczuciach imponuje samemu Wolandowi, który kilkakrotnie podkreśla: „Im dłużej z panią rozmawiam... tym dobitniej się przekonuję, jak bardzo jest pani mądra”. Małgorzata i diabeł: Choć daleką krewną literacką Małgorzaty jest ukochana Fausta, postać ta zadziwia swobodą w kontaktach ze światem nadprzyrodzonym. Bułhakow pisze: „Ciekawe, że Małgorzata znajdowała się w stanie całkowitej równowagi duchowej. Myślała sprawnie i precyzyjnie...”. Małgorzata Fausta zaprzedaje duszę diabłu i zostaje potępiona. Małgorzata Mistrza nie tylko ratuje siebie, ale jest także wybawicielką ukochanego, udaje się jej ocalić ich miłość oraz prawdę Mistrza (dzieło zostaje odzyskane). To właśnie ona, nie Mistrz, zbliża się do szatana. Woland darzy ją sympatią, spełnia jej życzenie dotyczące Fridy, zdaje się być zafascynowany osobowością Małgorzaty. Nie wszystko o niej wie. Na przykład nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego pragnąc uwolnienia Mistrza, kobieta prosi o pomoc dla obłąkanej morderczyni. Rodowód literacki Małgorzaty: Wspomniano już o powinowactwach tej postaci z ukochaną Fausta. Małgorzata ma wiele cech doskonałej kobiety, jest uosobieniem platońskiego ideału, „drugą połową” swego ukochanego, należy do niego. Małgorzata ma też wiele zalet trzeciej żony pisarza, Heleny Siergiejewny Szyłowskiej, która towarzyszyła Bułhakowowi podczas pisania Mistrza i Małgorzaty. „Ekipa” szatańska Woland - szatan, mistrz czarnej magii, przybywa do Moskwy, gdzie wprowadza zamieszanie, pomaga w walce ze złem, chociaż sam jest jego uosobieniem. Azazello - rudy towarzysz Wolanda, demon-morderca, ma okrutny wygląd, mały, o szerokich barach, ze sterczącym z ust kłem. Korowiow - towarzysz Wolanda, główny sprawca zamieszania w Moskwie. Kot Behemot - z wąsami kawalerzysty, olbrzymi, czarny, tłusty, zachowuje się jak człowiek, w zakończeniu przybiera postać demona-pazia. Hella - ruda, naga wiedźma, towarzysząca Wolandowi. Mieszkańcy Moskwy Berlioz - pisarz, redaktor miesięcznika literackiego, prezes Massolitu (stowarzyszenia moskiewskich literatów). Iwan Nikołajewicz Ponyrion (Iwan Bezdomny) - poeta, po śmierci Berlioza znalazł się w klinice psychiatrycznej, spadkobierca Mistrza, który nazywa go swoim uczniem. Nikanor Iwanowicz Bosy - prezes spółdzielni mieszkaniowej, do której należał dom, w którym zamieszkiwał Berlioz. doktor Strawiński - psychiatra pracujący w klinice. Snopa Lichodiejew - dyrektor teatru Variétés, wysłany przez szatanów do Jałty. Bengalski - konferansjer, któremu diabły podczas pokazu sztuk magicznych urywają głowę. Rimski - dyrektor finansowy teatru Variétés, również znika za sprawą diabłów. Riuchin - poeta, który przewozi Iwana Bezdomnego do kliniki psychiatrycznej. Michał Iwanowicz - sąsiad Małgorzaty, zakochany w Nataszy, zamieniony w - lekarz, specjalista od chorób wątroby. Łastoczkin - księgowy teatru Variétés. Bohaterowie wydarzeń w Jerozolimie Poncjusz Piłat - ważna osobistość w Jerozolimie, prowadzi przesłuchanie Jeszui Ha-Nocri, pragnie go ocalić, ale wiedziony lojalnością wobec przełożonego ogłasza tłumowi akt ułaskawienia Barabasza, później przez dwa tysiące lat dręczony jest wyrzutami sumienia. Jeszua Ha-Nocri - z hebr. Jeszua znaczy dosłownie Bóg wybawia (Jezus jest grecką formą tego wyrazu), Ha-Nocri również z hebrajskiego znaczy Nazarejczyk. Bułhakow zaczerpnął to imię z Talmudu, bibliści uważają, że Ha-Nocri i Chrystus to jedna osoba. Pisarz celowo używa starszego imienia, jakim najprawdopodobniej określali Jezusa ludzie mu współcześni. W powieści zostają podkreślone skromność, uległość, wiara w dobro ludzkości, czystość moralna Jeszui. Bar Rabban - biblijny Barabasz, złoczyńca, który zostaje ułaskawiony przez Poncjusza Piłata. Marek Szczurza Śmierć - centurion, mężczyzna o potężnej budowie ciała, podwładny Poncjusza Piłata, człowiek okrutny. Mateusz Lewita - towarzysz Jeszui, po wyroku, który zapadł na Jeszuę, odczuwa rozpacz i wyrzuty sumienia. Juda z Kiriatu - biblijny Judasz, ofiara miłości do kobiety. Więcej... Do "Mistrza i Małgorzaty" przymierzałam się już od dłuższego czasu. Zawsze odkładałam tę lekturę na później, aż pewnego cudnego wieczoru pomagając mamie w wypakowywaniu książek po remoncie znalazłam tenże tom. Stwierdziłam, że las daje mi znak, że dłużej nie ma co odwlekać i należy przeczytać tą - jak się później okazało - bardzo ciekawą książkę. • Pan Michaił ma naprawdę cudowne pióro. Oczywiście nie można tu nie brać pod uwagę pracy tłumaczy, jednakże efekt jest powalający. Autor zgrabnie balansuje między językiem potocznym, naukowym i powiedziałabym, że trochę feli­eton­isty­czny­m. Bardzo zgrabnie i z drobnymi szczegółami opisuje wszystko. Jednakże nam te szczegóły w cale nie przeszkadzają! Wręcz przeciwnie. Co ciekawe, Bułhakow stosuje dość ciekawy zabieg. Otóż traktuje czytelnika jak osobę spotkaną w parku, na ulicy i opowiada nam historię. Ot, taką, którą ma ochotę opowiedzieć zupełnie nieznanej osobie, wygadać się. W przeciwieństwie do większości autorów, którzy czasem wręcz na siłę starają się wspiąć na wyżyny swej elokwencji, by zachwycić tłumy. Najwidoczniej nie jest to potrzebne. Podoba mi się, że ktoś tak znany jak Michaił Bułhakow potraktował mnie jak równą sobie i opowiedział mi tę ciekawą historię. • Również sama forma książki i właściwie brak tego głównego bohatera od deski do deski jest czymś innowacyjnym. Autor żongluje między bohaterami, którzy są ze sobą, jak na złość, połączeni. Żadna postać nie jest zbędna, każda odgrywa ważną rolę i jest potrzebna, by zrozumieć cały sens książki. • Wady? No cóż, zbyt szybko się kończy... dużo niedopowiedzeń... chociaż... właściwie to też mogłabym zaliczyć do zalet. Książka, do której wracam co parę lat, zawsze z tą samą świeżością wzbudza emocje i pozwala odkrywać się na nowo. Mistrz i Małgorzata to filozofia, historia, polityka, psychologia, groteska, etyka, romans, religia! Wyjątkowa! Gdybym miała wskazać jedną, najważniejszą książkę w życiu, bez wahania byłaby to ta mistyczna powieść. Książka pełna wybuchów i fajerwerków, aż kipi w niej od fenomenalnego poczucia humoru. Szatan traktowany z przymrużeniem oka. Moim zdaniem jest symbolem wewnętrznej emigracji. Symbolem ucieczki od upiornej rzeczywistości do świata wyobrazni. I wątek religijny. Przepełniony ogromnym cierpienim, bólem, samotnością , które były udziałem Bułhakowa. To nie nudna klasyka, ale przyjaciel od pierwszej do ostatniej strony, z którym aż żal się rozstać. Mistrz i Małgorzata to książka wybitna, uwodzi dwutorową akcją, ktoa pozostaje w pamięci na dlugo po zamknięciu dzieła. Inne tytuły:roman Tyt. oryg Wiktor Zborowski czyta Mistrza i Małgorzatę z ilustracjami Iwana Kulika Mistrz i Małgorzata/ Michał Bułhakow powieść Wiktor Zborowski czyta Mistrza i Małgorzatę Michaiła Bułhakowa zaznaczono ingerencje sowieckiej cenzury Autorzy:Michał Bułhakow (1891-1940) Irena Lewandowska (1931-2018) Witold Dąbrowski (1933-1978) Mihail Afanas'evi Bulgakov (1891-1940) Andrzej Drawicz (1932-1997) Henryk Boukołowski (1937-2020) Mihail Afanasevič Bulgakov (1891-1940) Jan Gondowicz Mikołaj Bułhakow (1891-1940) Mihail Afanas'evič d Bulgakov (1891-1940) Михаил Афанасиевич Булгаков Witold F. Dąbrowski Tłumaczenie:Irena Lewandowska (1931-2018) Witold Dąbrowski (1933-1978) Michał Bułhakow (1891-1940) Andrzej Drawicz (1932-1997) Grzegorz Przebinda Dąbrowski Witold Lewandowska Irena Katarzyna Duda-Kaptur Nikola Kucharska Julia Celer Justyna Dąbrowska Julia Celer-Szczepaniak Igor Przebinda Jan Cichocki Leokadia Styrcz-Przebinda Krzysztof Tur Leokadia Anna Przebinda Irena Danuta Lewandowska (1926-2012) Barbara Dohnalik Elena Kurant Dąbrowski Michał Lewandowska Irena Witold Lewandowski Redakcja:Irena Lewandowska (1931-2018) Witold Dąbrowski (1933-1978) Andrzej Drawicz (1932-1997) Grzegorz Przebinda Michał Dąbrowski Gina Komasa Lektorzy:Henryk Boukołowski (1937-2020) Wiktor Zborowski Adam Ferency Ksawery Jasieński Gustaw Holoubek (1923-2008) Zbigniew Zapasiewicz (1934-2009) Władysław Kowalski Opracowanie:Grzegorz Przebinda Katarzyna Duda-Kaptur Przy współpracy:Grzegorz Przebinda Ilustracje:Dąbrowski Witold Lewandowska Irena Nikola Kucharska Iwan Kulik Andrzej Pągowski Przedmowa:Andrzej Drawicz (1932-1997) Wstęp:Andrzej Drawicz (1932-1997) Posłowie:Andrzej Drawicz (1932-1997) Jan Gondowicz Alicja Wołodźko-Butkiewicz Komentarz:Beata Kęczkowska Przypisy:Grzegorz Przebinda Wybór:Alicja Wołodźko Alicja Wołodźko-Butkiewicz Zdjęcia:Dariusz Kuc (1956-2012) Scenariusz:Maciej Wojtyszko Mikołaj Wojtyszko Kompozytor:Zbigniew Karnecki Narracja:Henryk Boukołowski (1937-2020) Opracowanie graficzne:Maciej Kałkus Edward Jewdokimow oraz:Michał Bułhakow (1891-1940) Irena Lewandowska (1931-2018) Witold Dąbrowski (1933-1978) Mihail Afanas'evi Bulgakov (1891-1940) Grzegorz Przebinda Wydawcy:Wydaw. Warszawskie Wydaw. Literackie MUZA SA (2001-20017) Dom Wydawniczy Rebis (2012-2021) Wydawnictwo Edukacyjne Greg (2015-2020) Dom Wydawniczy Bellona (2007-2020) Legimi (2012-2019) Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza (2001-2019) Wydawnictwo MUZA SA (1994-2019) Państwowy Instytut Wydawniczy (2018) Vis-à-vis Etiuda (2018) Ventigo Media (2017) (2017) NASBI (2013-2017) IBUK Libra (2012-2017) Społeczny Instytut Wydawniczy Znak (2016) Wydaw. Znak (2016) Fundacja Sąsiedzi (2016) Hachette Polska (2015) Wydaw. Greg (2015) REA-SJ (2005-2014) Wydaw. Agora Wydaw. Bellona (2012) Propaganda Janusz Chodzewicz (2007-2012) Wydawnictwo Agora SA (2007-2012) Wydawnictwo Mediasat Poland (2004-2012) Warszaw. Wydaw. Literackie MUZA SA (2011) Wytwórnia Pomocy Dydaktycznych (2008) Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S. A (2006) Wydawnictwo Literackie MUZA S. A (2004) Wydawnictwo Literackie Muza SA (2003-2004) Świat Książki (1996-2003) Wydawnictwo Literackie Muza (2002) De Agostini Polska (2001-2002) Ediciones Altaya Polska (2001-2002) Wydawnictwo Prószyński i Spółka (1988-2002) Czytelnik Spółdzielnia Wydawniczo-Oświatowa (1969-2002) De Agostini Altaya (2001) De Agostini Polska Ediciones Altaya Polska (2001) Porozumienie Wydawców (1999-2001) Biblioteka Wysyłkowa (1996-2001) Wydawnictwo Literackie (1990-2001) Wydawnictwo Dolnośląskie (1995-1999) Polski Związek Niewidomych. Zakład Nagrań i Wydawnictw (1998) Wydaw. Dolnośląskie (1997) Czytelnki (1996) APF (1994) Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo (1990) Ossolineum (1990) Wydaw. Literackie Warszawa Państ. Instytut Wydawniczy Warszawa Czytelnik Poznań Wydaw. Poznańskie (1987) Medisat Poland Dressler Dublin Telewizja Polska Zysk i Spółka Serie wydawnicze:Mistrzowie Literatury Kolekcja Gazety Wyborczej Biblioteczka Interesującej Prozy Biblioteka Klasyki Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej Biblioteka Bestsellerów XX wiek Biblioteka Gazety Wyborczej Arcydzieła Literatury Współczesnej BIP Biblioteczka Interesującej Prozy Biblioteka Narodowa. Seria 2 Kanon na Koniec Wieku Lektury Grega Książka Czytana Lektury obowiązkowe Gazety Wyborczej Biblioteka "Czytelnika" Perły Literatury Biblioteka Narodowa Mistrzowie Słowa Lektury z Opracowaniem Lektura Nike Audiobook Dzieła wybrane Lektury z Opracowaniem - Greg Mistrzowie Literatury - Rebis Książka Czytana - Propaganda Perły Literatury - Bellona 50 na 50 Kolekcja Hachette Moje poczytajki Mp3 Powieść (Muza) Seria Nike Seria z Mikrofonem - Propaganda Utwory wybrane opracowanie polecane przez nauczycieli i egzaminatorów 4 Arcydzieła Literatury Rosyjskiej Arcydzieła Literatury Rosyjskiej - Hachette Polska BB Biblioteka Klasyki - Wydawnictwo Dolnośląskie Biblioteka Klasyków - Państwowy Instytut Wydawniczy Klasyka Literatury Wszechczasów Nike - Spółdzielnia Wydawnicza "Czytelnik" Seria z Mikrofonem ISBN:9788373199064 83-04-03111-6 83-04-03112-4 83-06-02630-6 83-07-00164-1 83-07-00207-9 83-07-00548-5 83-07-01682-7 83-07-02244-4 83-07-02342-4 83-07-02467-6 83-07-02506-0 83-07-02544-3 83-07-02589-3 83-07-02604-0 83-7001-232-9 83-7023-481-X 83-7023-750-9 83-7079-260-X 83-7079-263-4 83-7129-781-5 83-7141-720-9 83-7180-367-2 83-7180-811-9 83-7200-587-7 83-7200-828-0 83-7255-389-0 83-7255-611-3 83-7255-786-1 83-7311-597-8 83-7316-150-3 83-7316-151-1 83-7319-006-6 83-7319-062-7 83-7319-250-6 83-7319-515-7 83-7319-574-2 83-7319-627-7 83-7319-685-4 83-86581-02-6 84-9789-542-8 978-83-06-03527-8 978-83-111-2453-0 978-83-111-2472-1 978-83-11-12696-1 978-83-11-15037-9 978-83-11-15102-4 978-83-11-15465-0 978-83-11-15891-7 978-83-240-4334-7 978-83-240-4365-1 978-83-268-0771-8 978-83-282-0408-9 978-83-282-0418-8 978-83-287-0834-1 978-83-287-1111-2 978-83-287-1217-1 978-83-287-1285-0 978-83-287-1286-7 978-83-60711-05-7 978-83-64505-26-3 978-83-7200-450-5 978-83-7319-274-4 978-83-7319-400-7 978-83-7319-900-2 978-83-7495-228-6 978-83-7495-329-0 978-83-7495-775-5 978-83-7495-828-8 978-83-7510-854-5 978-83-7510-855-2 978-83-7517-535-6 978-83-7517-536-3 978-83-7544-450-6 978-83-7758-145-2 978-83-7758-331-9 978-83-7818-044-9 978-83-7993-057-9 978-83-7998-197-7 978-83-8062-451-1 978-83-8062-452-8 978-83-8115-137-5 978-83-89651-53-2 978-83-287-0834-1 0860908X 8333304403 8373192753 83-02506-0 83-07-0182-7 83-07-0244-3 83-7255-61-3 03-07-00548-5 03-07-02244-4 03-07-02506-0 03-7319-274-3 82-7200-828-0 83-07-01682-2 83-07-02242-4 83-7000-450-1 83-70-01682-7 83-7155-389-0 83-7200-828-8 83-7318-627-7 83-7319-067-7 83-7319-247-3 83-7319-658-4 83-7319-685-X 83-7319-906-4 83-7495-329-0 87-7180-811-9 83-7319-2744-3 83-7319-400-22 978-83-12696-1 83-83-7200-828-0 978083-111-2453-0 978-83-60711-0-7 978-8-7495-228-6 978-8-7495-775-5 978-83-111-2452-0 978-83-7318-900-2 978-83-7595-775-5 983-83-7495-228-6 978-83-1111-2472-1 ISSN:0406-0636 0860-908x Autotagi:audiobooki beletrystyka biografie CD dokumenty elektroniczne druk e-booki elementy biograficzne epika fantastyka historia książki literatura literatura piękna literatura stosowana MP3 nagrania podręczniki powieści proza publikacje dydaktyczne reprodukcje szkoły średnie zasoby elektroniczne Powyżej zostały przedstawione dane zebrane automatycznie z treści 1 225 rekordów bibliograficznych, pochodzącychz bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu. Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał. to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki. To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze. Uprzejmie informujemy, że nasz portal zapisuje dane w pamięci Państwa przeglądarki internetowej, przy pomocy tzw. plików cookies i pokrewnych technologii. Więcej informacji o zbieranych danych znajdą Państwo w Polityce prywatności. W każdym momencie istnieje możliwość zablokowania lub usunięcia tych danych poprzez odpowiednie funkcje przeglądarki internetowej.
Bondani kajus. Zapraszamy do naszych zbiorów zgromadzonych w działach: Ściągi gotowce wydrukowane, czy też Ebuda-cd - ściągi na płycie. Oprócz: Bondani kajus. Użytkownicy szukali również w naszych zbiorach: na podstawie opisu narysuj dusiołka. napisz krótki monolog wewnętrzny kmicica. portret psychologiczny zanci ziembiewiczowej.
Premiera: „Mistrz i Małgorzata" według powieści - legendy Michaiła Bułhakowa. Pełne emocji widowisko w reżyserii Janusza Józefowicza, niekwestionowanego autorytetu w dziedzinie musicalu, twórcy kultowych musicali „Metro", „Polita", „Romeo i Julia". Poruszająca muzyka Janusza Stokłosy, zapierająca dech scenografia, najnowocześniejsze efekty specjalne i teksty piosenek Andrzeja Poniedzielskiego, znanego satyryka, poety, konferansjera, sprawią że „Mistrz i Małgorzata", dzieło życia Michaiła Bułhakowa, światowy fenomen i perła kanonu literatury, będzie dla Państwa niezapomnianym przeżyciem. Duża ScenaZ napisami w języku angielskim/With english subtitlesCzas trwania spektaklu: 3 godz. 20 min. (w tym przerwa)Preferencje wiekowe: 15+W spektaklu pojawiają się sceny nagości. W spektaklu wykorzystano fragmenty przekładów „Mistrza i Małgorzaty” autorstwa Leokadii Anny Przebindy, Grzegorza Przebindy, Igora Przebindy oraz Witolda Dąbrowskiego i Ireny Lewandowskiej. Mecenas Główny Teatru Muzycznego Grupa LOTOS Realizacja Jurij RiaszencewLibretto Janusz StokłosaMuzyka/ Kierownictwo muzyczne Andrzej Poniedzielski Przekład piosenek Janusz JózefowiczReżyseria i choreografia Dariusz RóżankiewiczKierownictwo muzyczne Andrzej WoronScenografia Agnieszka SzydłowskaPrzygotowanie wokalne Klaudia FilipiakKostiumy Katarzyna KurdejAsystent reżysera Urszula BańkaAsystent choreografa Paweł Sikora Asystent kostiumografa Agata UlatowskaInspicjent Iwona Warszycka-KotInspicjent Krzysztof PrzyłuskiInspicjent Mariusz FortuniakRealizacja dźwięku Maciej ChłopeckiRealizacja dźwięku Tomasz WarczakRealizacja dźwięku Bartosz WolakRealizacja świateł Mirosław NiebodajewKierownik techniczny Krystyna JaworowskaProdukcja Monika BieszkeProdukcja Aktorzy Jakub BrucheiserMistrz Maja GadzińskaMałgorzata Beata KępaMałgorzata Robert GoneraWoland Marek RichterWoland Cezary RybińskiWoland Marek SadowskiKorowiew Tomasz WięcekKorowiew Tomasz GregorAzazello/ Iwanowicz Nikanor/ Wieprz Aleksy PerskiAzazello/ Iwanowicz Nikanor Marcin SłabowskiBehemot Sebastian WisłockiBehemot Maciej PodgórzakJeszua/ Mateusz Lewita Maciej GlazaJeszua Krzysztof KowalskiPiłat Paweł CzajkaKajfasz/ Archibald Marek KaczanowskiKajfasz Mateusz DeskiewiczIwan Bezdomny Filip BielińskiIwan Bezdomny/ Riuchin Jacek WesterBerlioz/ Popławski Marta BurdynowiczAnnuszka Adrianna KossAnnuszka Krzysztof WojciechowskiMateusz Lewita Karolina TrębaczHella Katarzyna WojasińskaHella Anna TomaszukFrieda Ewa Walczak Natasza Oliwia DrożdżykNatasza Sasza ReznikowWieprz Andrzej ŚledźStiopa Lichodiejew/Sekretarz/ Bufetowy/Sieplejarow Alicja PiotrowskaSieplejarowa Jędrzej Gierach Riuchin/ Monsieur Jaques Karolina MerdaŻona Jaquesa / Massolit Paweł Sikora Baron Meigel/ Koźlonogi/ Kruk Julia ZacharekBufetowa Sylwia Wąsik-SzlempoPanienka Sandra Brucheiser Massolit Dorota KowalewskaMassolit Anna CzajkaMassolit/ Pielęgniarka Renia GosławskaMassolit Ewa GregorMassolit Mariola KurnickaMassolit Patryk Maślach Mogarycz/ Massolit Paulina KroszelKamienowana Katarzyna KurdejCzastuszki Aleksandra MellerCzastuszki Anna AndrzejewskaCzastuszki Katarzyna Więcek Aleksandra Ludwikowska Izabela Pawletko Lech DrzazgaWarionucha/Grubas Mateusz SawielSzwajcar Robert SteinkaSzczurza Śmierć/ Łatuński Tancerze Urszula Bańka Agnieszka Zalas Emilia Witowska Julia Polakowska Natalia Samagalska Sara Ławniczak Taras Shaviak Krzysztof Dzwoniarski Krzysztof Wróblewski Tomasz Gruszecki Aktorzy-statyści: Andrzej Bach-Galiński, Ewa Glaza, Wojciech Janik, Mira Kikmunter, Ilona Kroszel, Marek Lubowiecki Adepci SWA: Stefan Andruszko, Oliwia Drożdżyk, Mateusz Sawiel, Robert Steinka Dzieci: Iga Gregor, Marta Hendzel, Magdalena Janczewska, Maksymilian Janczewski, Tymoteusz Kaniewski, Kornelia Krajnowska, Kalina Mazurkiewicz, Mikołaj SzwocherW spektaklu gościnnie, bierze udział pies Pesto. MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena MISTRZ I MAŁGORZATA / Duża Scena
Mistrz i Małgorzata. Michaił Bułhakow szkoła: liceum/technikum pełny opis książki ». 32,95 złcena z rabatem: 26,36 zł. do koszyka. do schowka. zobacz inne: lektury dla liceum. Podobna książka. wydanie w miękkiej oprawie.
Mistrz i Małgorzata po wyjściu z rąk Bułhakowa zaczyna żyć własnym życiem, odkrywając znaczenia i sensy, których być może sam autor nie przewidywał... Mistrza i Małgorzatę Michaiła Bułhakowa przeczytałem kilka razy. Najpierw ta doskonale napisana książka po prostu mnie bawiła. Z czasem coraz bardziej wprowadzała mnie w swoisty, metafizyczny nastrój. Skłaniała także do teologicznych rozważań o złu i dobru, o potępieniu i zbawieniu. Sam Bułhakow, który nie miał raczej filozoficznych zainteresowań - prawdopodobnie nie zamierzał w ogóle rozważać zagadki istnienia. Nie chciał też rozstrzygać ontologicznych kwestii istnienia i natury istoty zwanej diabłem. Raczej opisywał zachwianie tego, co ludzkie, w absurdalnych układach sowieckiej Rosji. Jednak dzieło po wyjściu z rąk twórcy zaczyna żyć własnym życiem, odkrywając znaczenia i sensy, których być może sam autor nie przewidywał. Dlatego właśnie pozwalam sobie na podzielenie się kilkoma po trosze teologicznymi refleksjami na temat Bułhakowskiego szatana, który swego czasu raczył pojawić się na Patriarszych Prudach w Moskwie... Czy szatan istnieje naprawdę? Niektórzy twierdzą, że największym kłamstwem szatana w dzisiejszym świecie jest to, iż udało mu się przekonać wielu ludzi, że w ogóle nie istnieje. Rozpowszechnienie tegoż kłamstwa pozwala mu działać tyleż niepostrzeżenie, co skutecznie. Arcybiskup Fulton Sheen ostrzegał, że kohorty szatana nigdy tak szybko nie rosną, jak wówczas, gdy zdoła on rozpowszechnić wieść, że sam już dawno umarł. Diabeł z Mistrza i Małgorzaty - istotnie - nie działa w sposób otwarty. Podczas spotkania z literatem Berliozem i poetą Bezdomnym przedstawia się jako profesor, konsultant, specjalista od czarnej magii. Aczkolwiek - z drugiej strony - nie ukrywa się zbytnio, skoro twierdzi, że jadł śniadanie z Immanuelem Kantem czy też opowiada - jako naoczny świadek - o rozmowie Piłata z Jezusem. Co więcej, wyraźnie denerwuje go pewność Berlioza i Bezdomnego, że Boga nie ma, że Jezus nigdy nie istniał, a szatan to zupełne bajeczki i że jego rozmówcy biorą go za wariata. Bułhakow tak to opisuje: "To naprawdę zaczyna być ciekawe - powiedział trzęsąc się ze śmiechu - co to się u was dzieje? Cokolwiek byś tknął, tego nie ma. - Nagle przestał się śmiać i […] po nadmiernej wesołości wpadł w drugą skrajność i zirytowany zakrzyknął surowo: - Więc to znaczy, że go nie ma, tak?" (s. 60). Na pożegnanie zaś Berlioza profesor czarnej magii powiedział: "Błagam pana, niech pan uwierzy chociaż w to, że istnieje diabeł. O nic więcej nie proszę. Niech mi pan wierzy, że na to istnieje siódmy dowód, nie do obalenia, i dowód ten niebawem zostanie panu przedstawiony" (s. 61). Dowodem tym było dokładne spełnienie dość niejasnych słów profesora, że Berliozowi zostanie odcięta głowa z powodu niejakiej Annuszki i zakupionego przez nią oleju słonecznikowego. Kiedy niedługo potem Berlioz - poślizgnąwszy się na rozlanym oleju - zobaczył pędzący na niego tramwaj, uznał ów dowód krótkim i ostatnim w swym życiu okrzykiem: "A jednak!" (s. 63). A zatem dowodem na istnienie szatana ostatecznie okazała się śmierć. Siódmy dowód tajemniczego konsultanta zgadza się w pewnym stopniu ze słowami Księgi Mądrości: Bo do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka - uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła w świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą (Mdr 2, 23-24). W Biblii zły duch pojawia się wielokrotnie już od pierwszej księgi, w której przybiera postać węża-kusiciela, aż do ostatniej, Apokalipsy, w której czytamy: I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który zwie się diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię; […] a z nim strąceni zostali jego aniołowie (Ap 12, 9). Jednak wielu wiernych, wspomaganych przez niektórych teologów, nie chce - wbrew oficjalnemu nauczaniu Kościoła - uznać osobowego istnienia szatana, a biblijne historie o diable traktuje jako swego rodzaju metafory rzeczywistości zła. Oby szatan nie zechciał - tak jak w powieści Bułhakowa - osobiście przekonać ich o swym istnieniu. Jak wygląda diabeł? Szatan i jego słudzy ukazywali się pod bardzo różnymi postaciami i imionami. W słynnych, upamiętnionych na niejednym obrazie, wizjach św. Antoniego Pustelnika demony przybierały postać gadzin i bestii. Paweł Apostoł przestrzega jednak, że niejednokrotnie szatan podaje się za anioła światłości (por. 2 Kor 11, 14). Św. Marcinowi z Tours demon ukazał się ponoć jako młody człowiek w królewskim stroju, mówiąc, iż jest samym Chrystusem. Osobiście słyszałem świadectwo poważnego i godnego zaufania człowieka, który utrzymywał, iż po jego nawróceniu ukazał mu się szatan w postaci ogromnego psa, który groził mu, że tak łatwo nie wyrwie się spod jego panowania. Szatanowi z Mistrza i Małgorzaty, profesorowi Wolandowi, towarzyszą między innymi tłumacz i cyrkowiec Korowiow-Fagot, chodzący na dwóch łapach kot Behemot oraz niejaki Azazello. Dziwaczna to świta, która nie próbuje przyciągnąć złudnym pięknem ani też przerazić jakąś wyjątkowo ohydną brzydotą. Przy pierwszym spotkaniu budzi natomiast zdziwienie i nieokreślony niepokój. Korowiow "ma wąsiki jak kurze piórka, maleńkie ironiczne i na wpół pijane oczka, a kraciaste porcięta podciągnięte są tak wysoko, że widać brudne białe skarpetki" (s. 61). W dodatku nosi binokle z rozbitym szkłem. Azazello to mały, rudy, barczysty osobnik, z melonikiem na głowie i sterczącym z ust kłem. Sam Woland prezentuje się różnie, ale dużo czasu spędza wyciągnięty na pościeli w długiej, brudnej i pocerowanej koszuli nocnej. Ponadto narzeka na ból nogi. Uwagę zwracają jego oczy: "prawe, ze złotą iskierką na dnie, przewiercało każdego na wylot, lewe, puste i czarne, było wysokie jak ucho igielne, jak otwór bezdennej studni ciemności i cieni" (s. 351). Wydaje się, że Bułhakowowskie diabły dobrze ilustrują tę prawdę, że szatan to "wielki przedrzeźniacz", znudzony cynik, który zniekształca Bożą rzeczywistość i kpi sobie z ładu i piękna. Ojcowie Kościoła nazywali szatana małpą (simia Dei) z racji jego wysiłków, by szyderczo imitować to, co Boże. Chociaż - z drugiej strony - Woland i jego świta pasują do tego, co diabeł mówi Leverkühnowi w Doktorze Faustusie: "Bądź pewien, że nie przywiązuję najmniejszej wagi do mego zewnętrznego wyglądu, pozostawiam go niejako samemu sobie. To kwestia czystego przypadku, jak wyglądam…". Korowiow, Behemot i Azazello, niekiedy nawet zabawni w swym igraniu po Moskwie, okazują się - gdy spadną z nich ziemskie maski - smutnymi i zamkniętymi w sobie istotami. Korowiow-Fagot to "ciemnofioletowy rycerz o mrocznej twarzy, na której nigdy nie zagościł uśmiech" (s. 523). Kot Behemot to szczuplutki chłopak, demon-paź… Co prawda najwspanialszy błazen, jakiego znał świat, ale i on także "zamilkł i pędził bezszelestnie, podstawiając swoją młodą twarz pod napływającą od księżyca poświatę" (s. 523). Ciekawe, że w średniowiecznych misteriach francuskich Behemot jest demonem rozpaczy. O Azazellu czytamy natomiast, że jego oczy "nie różniły się już teraz od siebie, były jednakowo puste i czarne, twarz zaś blada i zimna. Teraz, lecąc, Azazello przybrał swą prawdziwą postać demona bezwodnej pustyni, demona-mordercy" (s. 524). Sam Woland okazuje się bliżej nieokreśloną czarną postacią. Wobec owego braku wyglądu jakikolwiek wygląd okazuje się nieistotny. Nieistotne jest również towarzystwo demonów, gdyż jeszcze jako profesor czarnej magii Woland gorzko wyznaje: "Sam, sam, ja zawsze jestem sam" (s. 59). To, co najgłębiej określa tożsamość złego ducha, to brak zdolności wejścia w trwałą relację z inną osobą. Szatan jest uczestnikiem wielu rozmów i wydarzeń. Zna osobiście wielu ludzi różnych epok i czasów, ale pozostaje sam… Odznacza się nadzwyczajną inteligencją, dzięki której za rozegraną przez niego partię szachów (na przykład tę z Behemotem) każde pismo szachowe zapłaciłoby wiele, ale jego wola nie umie chcieć być z drugim, pozostawać w trwałej relacji. Jeśli istotą osoby jest właśnie osobowa relacja, której najpełniejszym kształtem jest bezinteresowna miłość, to szatan - można by powiedzieć - nie jest osobą. Nie umie wychodzić ku innym, ale nieustannie zapada się w czarnej otchłani samego siebie: "czarny Woland na oślep, nie wybierając drogi, rzucił się w otchłań, a za nim z poszumem runęła jego świta" (s. 528). Kardynał Ratzinger stwierdza: "Jeśli stawia się pytanie, czy diabeł jest osobą, należałoby słusznie odpowiedzieć, że jest on nie-osobą, rozpadem, rozkładem istoty osoby". Co może zły duch? Efektem kilkudniowych działań świty Wolanda w Moskwie były cztery spalone domy, setki doprowadzonych do obłędu ludzi i kilku zabitych. Trzeba jednak przyznać, że celem diabelskich wysiłków nie było dokonanie jak największych fizycznych i duchowych spustoszeń. Sam Woland mitygował Korowiowa: "Ale uważaj, uważaj […] bez numerów z uszkodzeniem ciała" (s. 520). Ponadto zdecydowana większość szatańskich ofiar nie budzi naszej sympatii. Szatan w pewnym sensie niszczy ich za pomocą prawdy o nich samych, wykorzystując ich własne wady i niegodziwość. O Stiopie Lichodiejewie, dyrektorze teatru Variétés, Korowiow mówi (choć nie wiadomo, dlaczego w liczbie mnogiej) słowa prawdy: "W ogóle oni w ostatnim czasie paskudnie się świnią. Piją, wykorzystując swoje stanowisko śpią z kobietami, ni cholery nie robią, zresztą nawet nie mogą nic robić, bo nie mają zielonego pojęcia o tym, co do nich należy" (s. 113). Natomiast bufetowy z Variétés zostaje ostro skarcony przez szatana za oszukiwanie w barze i podawanie "jesiotra drugiej świeżości", który tak naprawdę - skoro "świeżość bywa tylko jedna - pierwsza i tym samym ostatnia" (s. 284) - jest po prostu jesiotrem nieświeżym. Również prezesa spółdzielni mieszkaniowej Nikanora Iwanowicza Bosego gubi jego nieuczciwość i chciwość. Szatan wydaje się zniesmaczony ludzką miernotą. "Nie spodobał mi się ten prezes. To szubrawiec i krętacz. Czy nie można zrobić tak, żeby on tu się więcej nie pojawił?" (s. 137). Greckie słowo "diabolos" znaczy "oskarżyciel". W Biblii diabeł oskarża człowieka nawet przed samym Bogiem. Tak jest chociażby na początku Księgi Hioba, kiedy to szatan stara się przekonać Boga, iż Jego sługa Hiob wcale nie jest osobą prawą i bogobojną: Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku! Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył (Hi 1, 11). Szatan u Bułhakowa też demaskuje ludzkie przywiązanie do pieniądza, choć - z drugiej strony - wydaje się, iż ma dla tej słabości pewne zrozumienie: "Ludzie są tylko ludźmi. Lubią pieniądze, ale przecież tak było zawsze… […] Ludzie jak ludzie… W zasadzie są, jacy byli, tylko problem mieszkaniowy ma na nich zgubny wpływ" (s. 173). Owo zrozumienie jest jednak pełne pogardy. Szatańskiej znajomości ludzkich grzechów i słabości towarzyszy niekiedy znajomość przyszłości. Sknera-bufetowy z Variétés dowiaduje się, po ujawnieniu jego ukrytych tu i ówdzie nieuczciwych oszczędności, że umrze za dziewięć miesięcy na raka wątroby w klinice Pierwszego Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego na sali numer cztery. I choć nieszczęsny bufetowy od razu pobiegł do najlepszych lekarzy, to nie uniknął przepowiedzianego losu. Wielu świętych i teologów podejmowało problem poznania przyszłości przez szatana. Święty Jan od Krzyża, doktor Kościoła, zauważa, że "ktoś, kto ma jasne, naturalne światło rozumu, łatwo może poznać wiele rzeczy przeszłych i przyszłych, uwzględniając ich przyczyny. Ponieważ zaś szatan posiada to światło niezmiernie żywe, również z największą łatwością może przewidzieć z danej przyczyny dany skutek". Tam jednak, gdzie przyszłość zależy od wolności stworzeń, a nie od dającego się poznać ciągu przyczynowo-skutkowego, szatan nie jest zdolny do poznania przyszłych wydarzeń, chyba że - co podkreśla na przykład św. Tomasz - sam Bóg dla sobie wiadomych powodów zechce mu owe wydarzenia objawić. No cóż! Rak wątroby u bufetowego i numer sali, na której umrze, dał się zapewne wydedukować z istniejących przesłanek. Było to zapewne trudniejsze niż poznanie przeszłości, jak na przykład prawdy o królewskim pochodzeniu Małgorzaty, choć - co zauważył Korowiow - "kwestie krwi to najzawilsze problemy na świecie" (s. 349). Prawdomówność szatana w oskarżaniu ludzi i przewidywaniu ich marnego losu nie oznacza, że szatan nie jest zwodzicielem i oszustem. Nie inaczej jest u Bułhakowa. Kłamstwa Wolanda i jego świty polegają jednak raczej na dwuznacznościach i celowych nieporozumieniach niż bezczelnym, ordynarnym mówieniu nieprawdy. Nawiasem mówiąc, Woland twierdzi, że na pytanie Piłata "Cóż to jest prawda?", Jezus jednak odpowiedział: "Prawdą jest to przede wszystkim, że boli cię głowa…" (s. 32). Szatański sposób mówienia łgarstw pozwala mu zawsze wykazać, że odpowiedzialność za nieprzyjemności spada w gruncie rzeczy na człowieka, który ma to, czego chciał, choć być może nie znał do końca tego, czego zdawał się chcieć. Ponadto Woland ceni sobie szczerość. Stąd między innymi jego szczególny stosunek do Małgorzaty, która w rozmowie z szatanem stwierdziła: "Wiem, że z panem można rozmawiać tylko szczerze" (s. 391). Jest to zasada potwierdzona przez wielu świętych. Jeśli już ktoś decyduje się na konfrontację ze złym duchem, to sam winien być jak najbardziej szczery i prawdomówny. Próby "zwodzenia Zwodziciela" kończą się bowiem źle. Szatan u Bułhakowa na pewno nie jest groteskowym łowcą dusz, który oszukuje, ale jednocześnie sam może być oszukiwany. Woland wydaje się nieco zakłopotany w jednej tylko sytuacji, a mianowicie wówczas, gdy Małgorzata - mogąc wyrazić jedno życzenie - prosi o litość nad niejaką Friedką. W potępieńczej egzystencji wciąż znajdowała ona przy sobie chusteczkę, którą posłużyła się, by udusić swe nowo narodzone dziecko. Ten wyraz bezinteresownego miłosierdzia niepokoi szatana. Dlatego też mówi o szmatach, którymi należałoby pozatykać wszystkie szpary, gdyż miłosierdzie "niekiedy najzupełniej nieoczekiwanie i zdradliwie wciska się w najmniejsze szczeliny" (s. 391). Z drugiej strony zauważa z podziwem: "O ile zdołałem się zorientować, jest pani człowiekiem niespotykanej dobroci?" (s. 391). Nie może jednak wysłuchać miłosiernej prośby Małgorzaty, gdyż "każdy resort powinien się zajmować własnymi sprawami" (s. 391). Okazuje się, że potężny Woland, mający ogromne możliwości działania, nie może uczynić małego gestu miłosierdzia. Małgorzata uwalnia Friedkę sama. Podobnie jest z Piłatem, którego uwalnia mistrz. Ta ludzka zdolność do przerwania mocą miłosierdzia kręgu winy i kary wiąże się niewątpliwie z dziedzictwem Jeszui-Chrystusa, o którym od początku swego pojawienia się na Patriarszych Prudach opowiada Woland. Bo choć u Bułhakowa Jeszua jest pozbawiony atrybutów boskości, to jednak jego śmierć jest ukazana jako rzeczywistość, która uruchomiła łańcuch konsekwencji odmieniających świat na lepsze. Jedną z tych konsekwencji jest właśnie zdolność do miłosierdzia. Wielkie możliwości szatana nie sięgają - jak już zauważyliśmy - w sferę miłosierdzia. Widać je gdzie indziej, na przykład na globusie, na którym Małgorzata mogła dostrzec skutki działań jednego ze sług Wolanda, niejakiego Abbadony: "Małgorzata zobaczyła maleńką figurkę leżącej na ziemi kobiety, a obok niej, w kałuży krwi, maleńkie dziecko z rozrzuconymi rączkami" (s. 358). Ten tragiczny skutek jednej z wielu wojen prowadzonych na ziemskim globie Woland skomentował z uśmiechem: "I po wszystkim, przynajmniej nie zdążyło nagrzeszyć. Abbadona pracuje bez zarzutu" (s. 391). Przy okazji zauważa, że ów demon wojny (chuda postać w ciemnych okularach) jest dość obiektywny i "jednakowo współczuje obydwu stronom. Dzięki temu obie strony osiągają zawsze jednakowe wyniki" (s. 358-359). W tym epizodzie z Abbadoną Woland ukazuje swą zbrodniczą, a zarazem cyniczną naturę. Jednak komentatorzy Mistrza i Małgorzaty twierdzą niekiedy, że szatan w gruncie rzeczy naprawia absurdalne życie mieszkańców Moskwy. "Ludzki diabeł naprawia piekielne życie" - zauważa Andrzej Drawicz. Aferzyści, malwersanci, oszuści i donosiciele ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny, a dom dla pseudopisarzy próżniaków i sklep dla uprzywilejowanych słusznie pochłania ogień. Sądzę, że powieść, w tym jej epilog, nie upoważnia do takiego wniosku. Po wyjeździe Wolanda z Moskwy nic nie zmieniło się na lepsze z wyjątkiem tego, że niejaki Warionucha uprzejmie odpowiadał dzwoniącym przez telefon. Generalnie jednak jednych szubrawców zastąpili inni. Diabelski ogień, w którym to i owo spłonęło, wcale nie okazał się oczyszczający. Kiedy Azazello wykrzykuje: "A zatem ogień! Ogień, od którego wszystko wzięło swój początek i którym wszystko zwykliśmy kończyć" (s. 512), to wcale nie ma na myśli oczyszczenia, lecz po prostu demoniczny porządek rzeczy. Szatan a porządek świata W finale Mistrza i Małgorzaty Woland zapewnia Małgorzatę: "Wszystko będzie, jak być powinno, tak już jest urządzony świat" (s. 526). To optymistyczne stwierdzenie przewija się zresztą w końcowej części powieści jak refren. Szatan zdaje się rozumieć siebie samego jako niezbędny element w tym właściwie urządzonym świecie. Kiedy Mateusz Lewita zwraca się do Wolanda ze słowami: "Przybyłem do ciebie, duchu zła i władco cieni" (s. 496), ten odpowiada: "To, co powiedziałeś, powiedziałeś w sposób zdający się świadczyć, że nie uznajesz cieni ani zła. Bądź tak uprzejmy i spróbuj przemyśleć następujący problem - na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło i jak by wyglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie?" (s. 497). Porządek świata polegałby zatem na dynamicznej równowadze przeciwstawnych elementów. Andrzej Drawicz komentuje to następująco: "Sprawa wydaje się potraktowana w duchu manichejskim; świat jest areną współistnienia zła i dobra, obie strony przestrzegają podziału kompetencji, a napięcia i konflikty, jeśli były, należą do przeszłości". Nie wiadomo jednak, czy Woland rzeczywiście próbuje opisać świat, czy też tylko bawi się czczą filozofią. Mateusz Lewita nie ma wątpliwości, że chodzi o to drugie: "Nie zamierzam z tobą dyskutować, stary sofisto" (s. 497). Rozmowa Wolanda z Mateuszem Lewitą jest bardzo ciekawa jeszcze z innego względu. Otóż Mateusz prosi w imieniu Jeszui, aby szatan zabrał mistrza i Małgorzatę do siebie i w nagrodę obdarzył ich spokojem. Nie zasłużyli oni bowiem na światłość, ale zasłużyli na spokój. Dziwna to scena, w której domeną szatana okazuje się nie tylko zło i ciemność, ale również spokój: "Świadomość mistrza, niespokojna, pokłuta igłami świadomość gasła. Ktoś uwalniał mistrza…" (s. 529). Możemy przypuszczać, że to właśnie Woland go uwolnił. Jednak owo uwolnienie nie wydaje się wejściem w krainę szczęśliwości, ale jedynie brakiem cierpienia. Świadomość mistrza nie osiąga swej pełni, wręcz przeciwnie, pogrąża się w swoistym śnie, rozpływa się w wiekuistym spokoju. Przychodzi tutaj na myśl buddyjska nirwana, w której nie ma żadnego cierpienia, ale zanika też osobowe i świadome siebie "ja". Jest to raczej spokój pięknego i dostojnego cmentarza niż dynamiczny pokój i radość biblijnych obietnic: Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win (Iz 25, 6). Przyzwyczailiśmy się do myślenia, że piekło to stan, w którym szatan dręczy bez końca potępionych. Z teologicznego punktu widzenia wcale tak być nie musi. Do przyjęcia jest też teza, że piekło to stan półświadomego spokoju niezbawionych. Sytuacja niezbawienia (potępienia) nie jest wszak wynikiem konieczności mściwego rewanżu światłości nad ciemnością i cieniem, ale niemożliwością przyjęcia kogoś - z racji jego własnych wyborów - do krainy szczęśliwości. W innej jednak sytuacji Woland oferuje nieistnienie. Patrząc na odciętą głowę ateisty Berlioza, szatan zauważa, że wśród wielu teorii jest i ta, "która głosi, że każdemu będzie dane to, w co wierzy". A następnie stwierdza: "Niech się zatem tak stanie. Pan odchodzi w niebyt, a ja wznosząc toast za istnienie, z radością spełnię ten kielich, w który pan się przekształci" (s. 377). Wśród katolickich teologów są i tacy, którym bliska jest ta właśnie koncepcja, że potępienie polega na unicestwieniu. Jeszcze za ziemskiego życia Małgorzata wyznaje mistrzowi, że jest szczęśliwa dzięki Wolandowi: "Jestem szczęśliwa, szczęśliwa, szczęśliwa, że zawarłam z nimi pakt! O szatanie!… Będziesz musiał, mój miły, żyć z wiedźmą!" (s. 504). Służąca Małgorzaty, Natasza, prosi Wolanda, aby zatrzymał ją jako wiedźmę. Natomiast Nikołaj Iwanowicz przez całe życie będzie żałował, że nie został z Nataszą: "Ech, jaki ze mnie głupiec! Dlaczego, dlaczego nie odleciałem z nią? [...] Ech, męcz się teraz, stary kretynie!" (s. 543). Przyłączenie się do świty szatana wydaje się im lepszym rozwiązaniem niż życie w piekiełku sowieckiej Moskwy. Pakt z szatanem - jak sądzą niektórzy bohaterowie Mistrza i Małgorzaty - jest oparty na bardziej logicznych i uczciwych zasadach niż tkwienie w moskiewskiej społeczności. Stworzony przez człowieka system okazuje się gorszy od diabelskich układów. Małgorzata, Natasza i Nikołaj Iwanowicz zdają się jednak nie wiedzieć, że ostatecznie samotny i mroczny Woland w najlepszym przypadku ma im do zaproponowania jedynie wiekuisty spokój niecierpiętliwości, gdy tymczasem Bóg ma do zaoferowania dużo, dużo więcej.
Jeśli więc "Mistrz i Małgorzata" miałby być satanistyczny, to może i "Faust"? Oczywiście, ani jedno, ani drugie satanistyczne nie jest. Warto zresztą zauważyć, że Bułhakow, odwołując się do słów faustowskiego Mefistofelesa - "Jam jest częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro" - daje nam klucz do
Przywołać go można na zasadzie porównania obu miast. W obu prawo wymierzają sprawne aparaty władzy- w Jeruszalaim Poncjusz Piłat oraz Kajfasz, obaj powołani na swoje stanowiska przez cesarza Tyberiusza. W Moskwie są to szpicle i członkowie tajnych służb. Władza w obu jest totalitarna, nie maja prawa głosu ci, którzy myślą inaczej niż rządzący- tacy zostają natychmiast usuwani ze społeczeństwa. Władza w Mistrzu i Małgorzacie staje się „gwałtem, zadanym ludziom”. Nie ma wolności słowa, bo grożą za to represje. Dlatego też często powieść Bułhakowa określa się jako utwór o przejawach systemu można rozpatrzyć kwestię władzy szatana. Nie ma on bowiem tak naprawdę władzy absolutnej. Wręcz przeciwnie-jest tylko wykonawcą woli Boga (w którego wierzy!). Nie tylko nie ma władzy nad sytuacją- nie ma również władzy nad samym sobą. Mistrz i Małgorzata to jedna z lektur, które urzekły mnie już od pierwszej strony. Michaił Bułhakow prowadzi narrację w lekki, nowoczesny sposób, co sprawia, że przez książkę się płynie. Bohaterowie są niezwykle barwnymi postaciami. Każdy z nich został przedstawiony w zabawny i karykaturalny sposób, przez co utwór przyjemnie 16. Kaźń. Na Nagiej Górze ma miejsce kaźń trzech skazańców, którzy zostali doprowadzeni tam przez kohortę żołnierzy. Tego dnia jest bardzo upalnie i parno. Jeszui towarzyszy jego uczeń, Mateusz Lewita, myśli o sposobach ocalenia go. Wyrzuca sobie, że nie zadziałał w porę. Teraz czeka tylko na cud. Bluźni Bogu, upływa już czwarta godzina męki, a Jeszua nie umiera. Nazywa Boga panem łotrów. Obserwuje z wielkim żalem ukrzyżowanie Jeszui. Gdy gwałtowna burza rozpędza tłum i straż, Mateusz zabiera ciało Jeszui i odchodzi. 17. Niespokojny dzień. Od dnia występów Wolanda i jego świty popularność teatru Varietes ogromnie wzrosła. Przed kasą są tłumy chętnych na występy, te jednak zostały odwołane. Księgowy Łastoczkin jest zaniepokojny zniknięciem dyrekcji, ale nadal musi wykonywać swoje obowiązki. Udał się do Komisji Nadzoru Widowisk i Rozrywek Lżejszego Gatunku, by zdać raport i wpłacić utarg za bilety. W siedzibie komisji czeka go niespodzianko-urzędnicy śpiewają pieśni, po tym jak odwiedził ich dyrygent chóru cerkiewnego i nie mogą przestać śpiewać. Zaś za biurkiem przewodniczącego Prochora Piotrowicza siedzi sam garnitur, który pisze i mówi. Wszyscy pracownicy zostają odwiezieni do szpitala psychiatrycznego, doktora Strawińskiego, a księgowy zostaje aresztowany, gdy usiłuje wpłacie w kasie utarg. Okazuje się, że zamiast rubli na obcą walutę. 18. Pechowi goście. Z Kijowa do Moskwy przyjeżdża krewny Berlioza, Popławski. Otrzymał bowiem telegram, w którym sam nieboszczyk powiadamia go o swojej śmierci. Chce także przejąć mieszkanie po Berliozie, marzy o przeprowadzce do Moskwy. W lokalu na Sadowej spotyka Behemota, Korowiowa i Asasella. Korowiow ze łzami wspomina literata, zaś Asasell wyrzuca Popławskiego za drzwi i każe mu zapomnieć o mieszkaniu. Przerażony krewny chowa się w komórce na półpiętrze, chce zobaczyć, co się stanie z człowiekiem, który przyszedł porozmawiać z Wolandem. Jest nim bufetowy z teatru, Andrzej Fokicz Sokow. Chce rozmawiać w sprawie fałszywych pieniędzy, które spadały z sufitu podczas pamiętnego przedstawienia i kilku widzów nim płaciło w bufecie. Następnego dnia banknoty zmieniły się w kawałki papieru. Woland zwraca Sokowowi brakującą sumę i przepowiada mu, że za rok umrze na raka wątroby. Wystraszony Fokicz czym prędzej udaje się do specjalisty chorób wątroby, by przeprowadził szczegółowe analizy. Badanie nie wykazuje nic niepokojącego. Sokow płaci profesorowi za wizytę rublami, które po jego wyjściu zamieniają się w etykietki po oranżadzie, a w dodatku w gabinecie pojawia się kot, a gdy przynosi mu mleko, okazuje się, że to wróbelek. Widzi także kobietę w bieliźnie biegnącą przez podwórko. Postanawia skontaktować się z neurologiem. CZĘŚĆ II 19. Małgorzata. Małgorzata nie była szczęśliwa w małżeństwie. Wprawdzie niczego jej nie brakowało, mąż zajmował wysokie stanowisko, mieszkała w pięknym domu. Ale niestety, nie kochała męża. Bezgranicznie zaś zakochała się w Mistrzu. Gdy on zniknął, załamała się. Próbowała go odnaleźć, ale bez rezultatu. Pewnego dnia siedząc na ławce pod Kremlem przysiadł się do niej nieznajomy mężczyzna i zaczął z nią rozmawiać. Był to Asasello, znał dokładnie myśli Małgorzaty i wiedział o niej wszystko. Zaprosił ją na bal u Wolanda, dając jej pudełko kremu, by dokładnie o 21:30 posmarowała nim całe ciało. O dziesiątej wieczorem miała otrzymać telefon z informacją, co ma dalej robić. 20. Krem Asasella. Gdy Małgorzata posmarowała się kremem, była zachwycona swoją przemianą. Buzia jej wyglądała jak młodej, pięknej dziewczyny. Służąca Natasza podziwia nie tylko jej urodę zewnętrzną, ale i inne zachowanie – jest radosna i pełna werwy. Po telefonie Asasello Małgorzata siada na miotłę i wylatuje przez okno, krzycząc: niewidzialna. Widzi to wystraszony sąsiad, Mikołaj Iwanowicz. Strony: 1 2 3 4 5 6 7
Mistrz i Małgorzata Michaił Bułhakow. O czym jest książka? Znakomita wielowątkowa powieść rosyjskiego pisarza, weszła
cena: 25,98 złcena z rabatem: 20,78 zł Pełny opis książki: Mistrz i Małgorzata opis lekturyWydanie Mistrza i Małgorzaty kompletne bez skrótów i cięć w treści. W tym wydaniu znajdziesz odpowiedzi na pytania z podręcznika - „pewniak na teście”, czyli wskazanie zagadnień, które zwykle pojawiają się w pytaniach z danej lektury we wszelkich testach sprawdzających wiedzę, a także w podręcznikach i na klasówkach. Książka zawiera pełen tekst lektury. Na końcu książki zamieszczono opracowanie, w którym znajduje się bardzo szczegółowe streszczenie oraz drugie skrócone, ułatwiające szybkie przygotowanie się przed lekcją. Opracowanie zawiera ponadto plan wydarzeń, wnikliwie wyjaśnioną problematykę oraz szerokie charakterystyki bohaterów. Przedstawiamy jedną z najpoczytniejszych i najbardziej znanych powieści XX wieku. Intrygująca, kontrowersyjna, wciągająca czytelnika niezwykłą akcją i niespodziewanym biegiem wydarzeń; bawi, wzrusza, zaskakuje i prowokuje do rozmyślań. Historia pary zakochanych - tytułowych Mistrza i Małgorzaty - łączy się z relacją z Jerozolimy pod władzą Poncjusza Piłata i jego spotkania z naprawdę niezwykłym więźniem, ale przede wszystkim z opowieścią o wizycie w komunistycznej Moskwie prawdziwego Szatana i dobranej grupy jego oddanych sług. Tam, gdzie pojawia się Szatan, pozory znikają, nic już nie jest takie, jak przedtem, i dzieją się niewytłumaczalne racjonalnie rzeczy - ale czy rzeczywiście zawsze wynika z nich tylko zło? Powieść w całkowicie nowym, pełnym tłumaczeniu, zgodnym z oryginałem i pozbawionym cięć dokonanych na nim przez rosyjską cenzurę! Opracowanie książki zawarte w tym wydaniu sprawi, że lektura będzie przyjemniejsza, a lekcje polskiego staną się proste i zrozumiałe. Twarda oprawa gwarantuje trwałość książki i znakomity wygląd na półce!recenzje Powieść w całkowicie nowym, pełnym tłumaczeniu, zgodnym z oryginałem i pozbawionym cięć dokonanych na nim przez rosyjską cenzurę! (...) Nie chcę po raz kolejny rozwodzić się nad wydaniem książki od wydawnictwa Greg, ale ciągle jestem zachwycona tą ich dbałością o każdy szczegół. Widać, że przykładają ogromną uwagę do zadowolenia klienta (...) Książka Bułhakowa zaimponowała mi niesamowicie. Ogólnie rzecz ujmując, dosłownie podziwiam umiejętności autora. Stworzyć coś tak fantastycznego z pewnością nie było łatwo, a jeszcze z takim rozmachem, dowcipem i fantazją, to już w zupełności. Mam wrażenie, że Mistrza i Małgorzatę można czytać wielokrotnie i za każdym razem odkrywać w tej książce coś nowego. Gorąco polecam tak znaną, a jednocześnie tak dobrą lekturę. kupujący tę książkę kupili też...spis treściMistrz i Małgorzata Część I Rozdział I. Nigdy nie rozmawiajcie z obcymi Rozdział II. Poncjusz Piłat Rozdział III. Siódmy dowód Rozdział IV. Gonitwa Rozdział V. Co miało miejsce w Gribojedowie Rozdział VI. Schizofrenia, jak było mówione Rozdział VII. Feralne mieszkanie Rozdział VIII. Rozgrywka pomiędzy profesorem a poetą Rozdział IX. Głupie żarty Korowiowa Rozdział X. Nowiny z Jałty Rozdział XI. Iwan rozdwojony Rozdział XII. Czarna magia i jej zdemaskowanie Rozdział XIII. Nadchodzi bohater Rozdział XIV. Kogut wybawca Rozdział XV. Co się śniło Nikanorowi Iwanowiczowi Rozdział XVI. Kaźń Rozdział XVII. Dzień pełen cudów i dziwów Rozdział XVIII. Niefortunni goście Część II Rozdział XIX. Małgorzata Rozdział XX. Maść Azazella Rozdział XXI. Lot Rozdział XXII. W blasku świec Rozdział XXIII. Wielki bal u Szatana Rozdział XXIV. Wykradnięcie Mistrza Rozdział XXV. W jaki sposób prokurator starał się ocalić Judę z Kiriatu Rozdział XXVI. Ostatnia posługa Rozdział XXVII. Kres mieszkania pod pięćdziesiątką Rozdział XXVIII. Ostatnie perypetie Korowiowa i Behemota Rozdział XXIX. Los Mistrza i Małgorzaty zostaje rozstrzygnięty Rozdział XXX. Już czas! Już czas! Rozdział XXXI. Worobiowe Góry Rozdział XXXII. Darowanie win i przystań na wieki Epilog Krótkie opracowanie Krótko o utworze Krótkie streszczenie Motywy Opracowanie Biografia Michaiła Bułhakowa Geneza utworu Okoliczności powstania utworu Co jest tematem utworu? Wyjaśnienie tytułu utworu Czas i miejsce akcji Bohaterowie utworu Plan wydarzeń Streszczenie szczegółowe Charakterystyka głównych bohaterów Mistrz Małgorzata Nikołajewna Poncjusz Piłat Jeszua Ha-Nocri Woland Charakterystyka pozostałych postaci Michał Aleksandrowicz Berlioz Iwan Nikołajewicz Ponyriow (Bezdomny) Mateusz Lewita Problematyka utworu Obraz totalitarnego państwa. Groteska Realia życia codziennego Sztuka w służbie systemu Szpital psychiatryczny Artysta w świecie piłatyzmu. Motyw mistrza i ucznia Relacja między Faustem a Mistrzem i Małgorzatą Gatunek utworu Narrator i styl powieści M. Bułhakowa Symbolika natury w Mistrzu i Małgorzacie Budowa utworu Indeks komentarzy LXpCIs.
  • 3z5ajvgv5x.pages.dev/1
  • 3z5ajvgv5x.pages.dev/1
  • mateusz lewita mistrz i małgorzata